Gandawa - perła Belgii
Turyści rozpoczynają znajomość z Belgią od Brukseli. Tak, jest tam coś do zobaczenia: najpiękniejszy plac w Europie, pomnik Manneken Pis, dom Audrey Hepburn, a zapach czekolady na ulicy doprowadza do szału nawet tych, którzy nie lubią słodyczy. Ale tylko w miastach takich jak Gandawa zaczynasz rozumieć prawdziwą historię, powoli podziwiać niezwykłe budynki i czerpiesz niesamowitą przyjemność z podróży do nowego kraju.
W celu wygodnej podróży wielu turystów woli korzystać z usług wynajmu samochodów w
a href="https://cars-scanner.com/pl/scanner/rent_car_belgium.htm">Belgia. Średni koszt wynajmu samochodu w Brukseli to 20 euro dziennie, w Antwerpii - 18 euro dziennie.
Trzeba studiować Gandawę z jej centralnego placu św. Bawona.
St. Katedra w Bavo – reprezentowana przez jedną z trzech sił – moc Wiary. Zawiera niesamowite relikwie. Jedna z nich: dzieło braci Van Eyck „Adoracja Baranka”. Ściany w katedrze są pomalowane obrazami Rubensa, a budowla swoim majestatem przewyższa wszystkie najsłynniejsze katedry w Europie.
Dzwonnica reprezentuje drugą potęgę - potęgę obywatelstwa. Smok siedzi na dachu dzwonnicy, chroniąc miasto przed wrogami i symbolizując wolność.
Teatr miejski - trzecia siła - siła umysłu. Na szczycie teatru siedzi Apollo, otoczony muzami. Teatr został niedawno całkowicie odremontowany.
Idąc szlakami turystycznymi, nie sposób przejść obok Dworu św. Jerzego, najstarszego hotelu w Europie, w którym w dawnych czasach zatrzymywali się królowie. I podziwiaj Ratusz, składający się z dwóch stylów architektonicznych: gotyckiego i renesansowego.
Stojąc na moście Zuvelbrook, możesz zobaczyć Dulle Gritt (Mad Gretta) - to jest ogromne żeliwne działo, które nie strzelało od 400 lat.
Kolejną atrakcją Gandawy jest Dom Aliinów - w dawnych czasach był to raj dla nieszczęsnych kobiet, które nie miały środków do życia. W naszych czasach Dom Aliinsów jest muzeum rzemiosła ludowego. Jego wizyta zainteresuje wszystkich bez wyjątku.
Zamek hrabiego jest ogromną fortecą w środku miasta. Wcześniej wszyscy goście miasta musieli go odwiedzać, w przeciwnym razie krnąbrnemu groziła egzekucja.
Przebywając na jego terytorium, stopniowo tracisz kontakt z czasem. To tak, jakbyś zanurzył się w przeszłości i tylko eksponat, który nie został usunięty na czas, jakakolwiek nowoczesna ekspozycja, wraca do rzeczywistości.
Wały Graslei i Korenlei są ozdobą i jednocześnie funkcjonalnymi portami handlowymi Gandawa. Tutaj musisz się zatrzymać, przypomnieć panoramę otwierającą, zrobić zdjęcie tego malowniczego miejsca.
Most Sint-Michelsbrook, St. Kościół Michała, Het Pant (dawniej klasztor, obecnie uniwersytet). Nie da się opisać wszystkich zabytków Gandawy. Trzeba tu przyjechać i godzinami wędrować wąskimi uliczkami, podziwiając starożytną architekturę, aby na pewno odwiedzić dom cechu murarzy – Metselarshuis. (Teraz mieści się tu biuro turystyczne). A potem podziwiaj „Fontannę klęczącą”, wykonaną przez Georges Mine. Kompozycja przedstawia pięciu młodych ludzi, którzy wpatrują się w wodę, próbując znaleźć odpowiedź na odwieczne pytanie o bycie.
I wreszcie podziwiaj płaskorzeźbę Mammeloker, która przedstawia legendę Cymon. Cymon został skazany na śmierć głodową, ale uratowała go córka karmiąca piersią.
Gandawa to miasto dla koneserów, estetów, smakoszy. Wgryza się do mózgu przez długi czas i nie wychodzi. Chcę wrócić do Gandawy, aby jeszcze raz zobaczyć wyjątkową architekturę, zanurzyć się w historii.